Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mrsandman z miasteczka Libiąż. Mam przejechane 26792.08 kilometrów w tym 3111.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.29 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mrsandman.bikestats.pl

Archiwum bloga

Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin
Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin
Wpisy archiwalne w kategorii

Góry

Dystans całkowity:12393.30 km (w terenie 1682.00 km; 13.57%)
Czas w ruchu:632:54
Średnia prędkość:19.11 km/h
Maksymalna prędkość:83.70 km/h
Suma podjazdów:125044 m
Liczba aktywności:115
Średnio na aktywność:107.77 km i 5h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
71.50 km 35.00 km teren
06:01 h 11.88 km/h:
Maks. pr.:63.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:2060 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Beskid Śląski

Piątek, 29 sierpnia 2014 · dodano: 30.08.2014 | Komentarze 0










Kategoria Góry


Dane wyjazdu:
169.00 km 4.00 km teren
08:15 h 20.48 km/h:
Maks. pr.:66.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1770 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Kalatówki z Mikołajem

Sobota, 2 sierpnia 2014 · dodano: 03.08.2014 | Komentarze 0

Jedna z nafajniejszych wycieczek rowerowych! Świetna  wyczerpująca trasa, wspaniałe widoki, upalny dzien. Czy mozna chcec czegos wiecej? Można... Na kalatówkach chlapneliśmy sobie po Ciechanie, a w Kuźnicach wbilismy sie do lodowatego potoku. Błyskawicznie nas to ożeźwiło, woda była tak zimna ze ludzie robli nam zjdjęcia;) Jednak nie mogłem wytrzymac tam dłuzej niz minutę lub dwie, poprostu stopy zaczynały wtedy marznąc. Pod koniec zamoczyłem sie cały i przez chwile z tego zimna nie mogłem złapac oddechu, taki szok. A najlepsze było wejscie pod wodospad, co zreszta zostało uwiecznione na zdjeciach:) Jakby tego było mało po powrocie do domu wbilismy sie do baseniku u Mikołaja na ogórdki i przypalilismy sobie fajeczke, popijając ją fortkunką:) Po takim dniu cały tydzień chodziłem uśmiechnięty, oby wiecej takich akcji;)

Materiał dowodowy poniżej: 
Mozolny podjazd przez Sidzine na przełęcz Zubrzycką. Potem ciężka jazda pod wiatr do Czarnego Dunajca. Tam wkońcu mielismy dobre widoki na Tatry, oraz bardzo przyjemna ścieżka przez wioski do Zębu gdzie przejechalismy koło Gubałówki do Zakopanego.



















Kategoria Góry


Dane wyjazdu:
65.60 km 29.00 km teren
05:33 h 11.82 km/h:
Maks. pr.:60.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1800 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Na Żywieckim rejonie

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 13.07.2014 | Komentarze 0










Kategoria Góry


Dane wyjazdu:
87.50 km 0.00 km teren
03:41 h 23.76 km/h:
Maks. pr.:66.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Kocierz i browar z Mikołajem i Arkitkiem

Sobota, 21 czerwca 2014 · dodano: 06.07.2014 | Komentarze 0





Kategoria Góry


Dane wyjazdu:
90.00 km 0.00 km teren
03:52 h 23.28 km/h:
Maks. pr.:60.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

góra żar i browar

Niedziela, 8 czerwca 2014 · dodano: 19.06.2014 | Komentarze 0

Kategoria Góry


Dane wyjazdu:
107.80 km 14.00 km teren
05:15 h 20.53 km/h:
Maks. pr.:47.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:770 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Leskowiec

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 0

Myślałem nad konkretniejszą trasą, jednak prognozy nie były zbyt optymistyczne wiec zdecydowałem się na standardową trasę na Leksowiec. Wyjechałem po 10 i odrazu pod domem złapałem gume, pierwszą z trzech dzisiaj. Podjazd na Leskowiec był w kiepskim stanie po ostatnich ulewach, trzeba było troche podprowadzic na początku. Przy schronisku i na szczycie pełno ludzi, wycieczki szkolne itp. Ze szczytu dobrze było widac że zbliza sie konkretna ulewa. Zjeżdzałem żółtym do czartaka, dość długi i przyjemny zjazd chociaz nieco monotony. Kawałek za schroniskiem złapałem snejka, później sie wywaliłem i obtarłem ręke a na sam koniec przed samym asfaltem przebiłem dętke na kolcu. Trzy gumy jednego dnia, tego jeszcze nie było, wyjątkowo pechowy zjazd. Dobrze żę miałem dętki w zapasie i w miare szybko sie uwijąłem bo burza była blisko. Wracałem przez Wadowice i przez cała drogę mocno wiało w twarz. Dopiero gdy dojechałem na stawy w  libiążu zacząło lekko kropic. Jednak zauważyłem że na ulicach jest pełno wody, naniesionego piachu, ogródek koło domu i garaż zalane... Gdybym tych dętęk nie przebił i przyjechał wcześniej pewnie by mnie nieźle zlało;)
Kategoria Góry


Dane wyjazdu:
90.00 km 16.00 km teren
04:59 h 18.06 km/h:
Maks. pr.:52.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:980 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Szyndzielnia, Klimczok, Błatnia

Czwartek, 1 maja 2014 · dodano: 01.05.2014 | Komentarze 0

Szybki objazd okolic Bielska, standardowo na Szyndzielnie czerwonym, potem Klimczok w całości wjechany, wyjątkowo łatwo mi się tym razem targało po tych kamieniach. Na zjeździe wyrwałem szpryche i dalej musiałem jecha nieco ostrożniej. Na Błatniej kilka zdjęc, niestety widocznośc dośc przeciętna, na szlakach bardzo dużo ludzi... Nie było tego klimatu jak ostatnio z Mikołajem;) Zjechałem niebieskim nad zapore. Górny odcinek to szeroka ścieżka na grani, a końcówka to dośc stroma rąbanka. Na szczęscie po bokach ścieżki było mniej kamieni i dało sie zjechac bez dalszych problemów z kołem:) Na dole wbiłem się nad zaporę, bardzo przyjemne miejsce. W pociągu pogadałem chwile z miłą koleżanką która była w beskidzie małym na szosie, dobrze że nie było innych rowerzystów, bo bałem się troche czy wsiąde z uwagi na majowy weekend... 


Kategoria Góry


Dane wyjazdu:
89.10 km 7.00 km teren
03:55 h 22.75 km/h:
Maks. pr.:56.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:630 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Hrobacza z Mikołajem

Niedziela, 20 kwietnia 2014 · dodano: 22.04.2014 | Komentarze 0

Umówiłem się z Mikołajem na szybką pętle przez Hrobaczą po śniadaniu wielkanocnym. Troche się obawiałem podjazdu bo to pierwszy wyjazd od miesiąca, ponad trzy tygodnie chorowałem na zapalenie płuc, ale jak wsiadłem na rower to noga sama rwała sie do kręcenia;)
Do Oświęcimia lecieliśmy grubo ponad 30km/h, troche wiało, czasem od boku czasem od przodu. W Porąbce krótki odpoczynek na zaporze i atak na Hrobaczą. Mikołaj poleciał przodem ja jechałem raczej marnym tempem, wolniej nawet niz ostatnim razem. Poczułem brak siłki i przede wszystkim brak rowera przez ostatnie tygodnie. Przy schronisku krótki odpoczynek i podjazd pod krzyż. tam spotkaliśmy Karela z bikestats, oby więcej takich spotkan w górach:) Pogadaliśmy chwile i rezem zjechaliśmy na przełęcz u Panienki. My odbiliśmy na Kozy a Karel poleciał prosto czerownym. Powrót przez WIlamowice był cały czas pod wiatr. Mimo to i tak dosc szybko dojechaliśmy do domu:)


Kategoria Góry


Dane wyjazdu:
86.20 km 2.00 km teren
03:38 h 23.72 km/h:
Maks. pr.:58.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:720 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Kocierz i browar z Mikołajem

Sobota, 22 marca 2014 · dodano: 23.03.2014 | Komentarze 0

Od tygodnia wiadomo było, że pogoda na sobote będzie idealna. Zgadałem sie z Mikołajem na Kocierz. W ciągu tygodnia chorowałem po ostatnim wypadzie na ogródki działkowe, 38,4 gorączki, potem przejebany kaszel który mi został do dzisiaj... Na szczęście zdążyłem sie podleczyc, ale i tak byłem dość osłabiony. Lecieliśmy przez wioski, z całkiem solidną średnią. w Andrychowie krótkie tacho i zdecydowaliśmy sie zjechac do browaru w Żywcu. Na podjeździe Mikołaj ostro poleciał w przód a ja sobie spokojnie człapałem pod góre, nawet nie próbowałem przycisnąć. Potem szybki zjazd do browaru, guinness wszedł zajebiscie, potem jeszcze bock na pół i trzeba było sie zbierac na pociąg.
Kategoria Góry


Dane wyjazdu:
89.20 km 7.00 km teren
03:54 h 22.87 km/h:
Maks. pr.:52.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:630 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Hrobacza

Sobota, 1 marca 2014 · dodano: 08.03.2014 | Komentarze 0

Pierszy wypad w beskidy w tym roku. Bardzo udana wycieczka, Jechałem na spokojnie, szzcególnie podjazd, bo bym sie zagotował jakbym depnął mocniej, raz było chłodno, raz ciepło. A średnia wyszła dokladnie taka sama jak pod koniec zeszłego sezonu:) Na zjeździe leżało kilka placków z lodu i śniegu, ale warukni doskonałe jak na początek marca. W strone hrobaczej małem wiatr w morde, natomiast wracając wiało w plecy, więc jazda była na pełnej piździe:)
Kategoria Góry