Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mrsandman z miasteczka Libiąż. Mam przejechane 26792.08 kilometrów w tym 3111.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.29 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mrsandman.bikestats.pl

Archiwum bloga

Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin
Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:832.00 km (w terenie 151.00 km; 18.15%)
Czas w ruchu:42:20
Średnia prędkość:19.65 km/h
Maksymalna prędkość:64.00 km/h
Suma podjazdów:8290 m
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:83.20 km i 4h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
73.90 km 15.00 km teren
03:56 h 18.79 km/h:
Maks. pr.:64.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:530 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Pożegnanie lata: dzień 2

Czwartek, 27 września 2012 · dodano: 30.09.2012 | Komentarze 0

Wypoczęty ruszyłem około 9 na szlak. Wiało dzisiaj jeszcze mocnej niż wczoraj. Początek zjazdu czerwonym to przyjemny singielek. Zaraz za schroniskiem przebiegła przedemną sarna, był klimat:) Potem droga się rozszerza i leci się w dół. Było dość szybko po kamienistej ścieżce. Niestety znowu poszła mi dętka przy wentylu. W zapasie miałem tylko tego continentala sklejonego kropelką. Oznaczałoto to że jeszcze bardziej musze ograniczyc hamowanie przodem. Niestey musiałem też zrezygnować z wjazdu na Mladą. Wielka szkoda bo nakręciłem się na tamten szlak... Pojawiły sie podjazdy, wszystkie do zrobienia w siodle. Następnie najfajniejszy fragment szlaku prowadzący trawersem Przysłopu. Przyjemny singiel z ciekawymi widokami na okolice. Szkoda że na koncu wpada się na wielki plac zwózkowy. Trzebabyło jechać na wyczucie bo nigdzie nie było znaków. Dalszy fragment w klimacie Mladej, świetna ścieżka w mieszanym lesie. Jesien nadała roślinom ciekawych kolorów. Czekał mnie jeszcze konkretny podjazd Na Magure i zjazd błotno zwózkowym szlakiem z Kikuli. Dalszą trase znałem z niedawnej wycieczki także nie ma o czym pisać:) Przeleciałem jeszcze przez Rachowiec, przełęcz Kotelnice i udałem do Browaru:) Po drodze widziałem, że nad górami zbierają się deszczowe chmury. Zorientowałem się w pociągach i widząc że mam dużo czasu postanowiłem zajechać do Bielska. Tam dopiero było czarno. Nie byłem peiwen czy tam dojade suchy:) Na szczęscie zaczęło kropić jak już byłem na stacji. Dojechałem sobie do Chełmku i ostatnie 3km do domu pokonałem w ulewie:)


















Kategoria Góry


Dane wyjazdu:
118.50 km 24.00 km teren
07:13 h 16.42 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1720 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Pożegnanie lata: dzień 1

Środa, 26 września 2012 · dodano: 30.09.2012 | Komentarze 0

Załatwiłem sobie wolne na budowie, żeby wykorzystać zapowiadaną dobrą pogode i udać się w górki:) Pierwsze 90km bez historii, w morde wiał mocny wiatr, w Cięcinie prawie zatrzymywał mnie w miejscu... Jak już dojechałem do Soblówki odetchnałem z ulgą:) Zacząłem podjazd, na którym troche się pogubiłem. Ale to nawet dobrze bo zajechałem na uroczą polanke gdzie w spokoju wypiłem browarka. Wróciłem sie kawałek w dół i odnalazłem ścieżke. Podjazd na przełęcz był elegancki, dopiero na szlaku było ze 200 metrów prowadzenia. Potem już lajtowo bez przeszkód zajechałem do bacówki pod Rycerzową. Pięknie tam jest, szczególnie jesienią. Na szczyt w wiekszości było pchanie, możnabyło tam troche powalczyć ale niechciało mi się spinać, dzisiaj ma być na lajcie;) Czerwony wzdłóż granicy ekstraklasa, bardzo mi się spodobał w przeciwieństwie do lecącego niżej niebieskiego. Na przegibku byłem po 30min. Pierwotny plan zakładał zjazd do Rycerki. Ale miałem dobry czas, pomimo pogubienia się:) Tym razem mogłem w pełni docenić uroki tego szlaku. Po pierwsze nie jechałem pół żywy tak jak ostatnio a po drugie w tą strone jest znacznie fajniej, mimo wiekszej ilości przewyższeń. Poprostu tam gdzie wcześniej musiałem podjeźdzać po korzeniach teraz zjeżdzałem a podjazdy były głównie po halach przed samą Raczą. Kiedy byłem niedaleko schroniska wiatr zrobił sie jeszcze mocniejszy i znacznie się ochłodziło. Poglądałem jeszcz góry z wieży widokowej i poszedłem zameldować się na noc. W schronisku pusto, oprócz mnie był tylko jeden koles. Także dobre warunki do odpoczynku:)






















Kategoria Góry


Dane wyjazdu:
66.60 km 15.00 km teren
03:13 h 20.70 km/h:
Maks. pr.:53.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:600 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Górki z Dominikiem i na Oświęcim

Niedziela, 23 września 2012 · dodano: 23.09.2012 | Komentarze 0

Standardowa traska po Zagórzach i Wygiełzowach, browarek w parku i na Oświęcim:)


Dane wyjazdu:
150.50 km 31.00 km teren
08:20 h 18.06 km/h:
Maks. pr.:53.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1920 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Beskid Żywiecki - okolice Rysianki

Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 19.09.2012 | Komentarze 0

Wziąłem sobie wolne na budowie żeby nie zapomnieć jak sie jeździ po górach. Mimo asfaltowego dojazdu liczącego ponad 70km jechało się wspaniale. W Cięcinie zacząłem terenową część, podjazd na Abrahamów był momentami dość kamienisty i wymagający. W większości leciało się laskiem, pod koniec były przyjemne polanki i zabudowania. Dalej pojawiło się błoto, w jedym miejscu zwózka ale pozatym elegancja francja:) Na Hali Koniecznej ciekawe widoki na Romanke i mój następny cel czyli Lipowską, Rysianke. Niestety widać też na jaką skale prowadzona jest wycinka drzew, znikają wielkie połacie lasu. Po szybkim zjeździ do Żabnicy zacząłem podjazd asfaltem na Boraczą. Bardzo szybko poszło, dalej dobrze znaną trasą czyli czarnym na redykalną i dalej bardzo widokowym i przyjemnym żółtym na Rysianke. Tam to można jeździc codziennie, nigdy sięnie znudzi;) Zjazd był genialny, na początku momentami dość trudno, ostra rąbanka. W jednym miejscu wielki kamien przywalił mi w koło i wygiał ramie hamulca. Szybko to naprawiłem i leciałem dalej. Potem jechało się już wspaniałym singlem trawersującym zbocza. Co najlepsze jechałem i jechałem, szlak nie miał końca, ekstraklasa:) Na koniec podjechałem jeszcze na Zapolanke, bardzo urokliwe miejsce i zjechałem do Rajczy, skąd asfaltem dojechałem do Browaru i na stacje. W pociągu znowu spotkałem tego gościa co ostatnio, takze czas szybko zleciał na rozmował o biku:)
















Kategoria Góry


Dane wyjazdu:
73.60 km 1.00 km teren
02:49 h 26.13 km/h:
Maks. pr.:51.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:200 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Wadowice

Niedziela, 16 września 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 0

Wkońcu wyszło troche słońca, mogłem gdzieś wyskoczyć. Szkoda że tak mocno czuć już jesień, szecególnie wieczorem pizga. Przyjechałem popołudniu z Krakowa, nie chciało mi się znowu jeździć po zagórzach, dlatego skoczyłem na Wadowice, dawno tam nie byłem w sumie. Za Zatorem remontują droge, asfalt sfrezowany, będzie się lepiej jeździć:) W Radoczy też już droga zrobiona. Wracałem oczywiście przez wioski.


Dane wyjazdu:
30.60 km 3.00 km teren
01:17 h 23.84 km/h:
Maks. pr.:47.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:180 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Okolica

Środa, 12 września 2012 · dodano: 12.09.2012 | Komentarze 0

Wieczorem po okolicy, pogoda sie chrzani i co chwile zaczynało kropić


Dane wyjazdu:
101.50 km 16.00 km teren
05:10 h 19.65 km/h:
Maks. pr.:52.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1260 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Beskid Mały

Niedziela, 9 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 1

Spałem do późna bo po 4 musiałem jechać po rodziców na wesele, dlatego zebrałem się koło 12. Bardzo przyjemnie podjeżdzało się na Hrobaczą, na szczycie sporo ludzi dlatego długo tam nie siedziałem. Potem w kierunku straconki rozkminiłem nowe opcje. Niestety podczas zjadu znowu poszła mi dętka przy wentylu, zapomniałem wymienić taśme... Nareperowałem co zajeło sporo czasubo nowa dętka coś nie chciała wchodzić, jakby była za mała. Na Magurke poleciałem nowym szlakiem, zajebiście się podjeżdzało ale też dość ciężko. Po 25min byłem pod schroniskiem. W dół leciałem czerwonym, bardzo przyjemny szlak, nadawałby się do podjazdu. Na przęłęczy super widoki, szkoda że jakiś debil tam płot postawił... Powrót pociągiem. Ale dzień się skrócił, jak dojechałem do domu było już ciemno;/
Kategoria Góry


Dane wyjazdu:
50.40 km 23.00 km teren
02:44 h 18.44 km/h:
Maks. pr.:48.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:690 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Okolica

Czwartek, 6 września 2012 · dodano: 06.09.2012 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
43.20 km 3.00 km teren
01:51 h 23.35 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:100 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Oświęcim

Środa, 5 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
123.20 km 20.00 km teren
05:47 h 21.30 km/h:
Maks. pr.:59.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1090 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Leskowiec - Kocierz (z Dominikiem)

Wtorek, 4 września 2012 · dodano: 04.09.2012 | Komentarze 0

Szybko uwinąłem się na praktykach dzisiaj dlatego zadzwoniłem do Dominika zgadać sięna rower. Wyjechałem o 12, na Kęty lecieliśmy dość mocno, średnia wyszła niecałe 30km/h dalej na Andrychów i Rzyki. Przed podjazdem zrobiliśmy tacho na zebranie sił. Przy schronisku byliśmy po około 28min, odrazu wbilismy się na szczyt gdzie była kolejna przerwa. Jechaliśmy granią aż do Kocierza, wczesniejszy plan zakładał zjazd żółtym do Rzyk i ewentualną rozkminke ścieżek pod Potórjną ale wyszło jak wyszło:) Widoków niestety niemal dzisiaj nie było, jakieś dziwne powietrze jest... Z Kocierza lecieliśmy cały czas zielonym, dobrze że nie odbiliśmy do dolinki tak jak kiedyś z Mikołajem bo szlak był bardzo przyjemny, trawersujący wzgórze. Wyjechaliśmy na przełęcz Targanicka skąd zjechaliśmy do Andrychowa i przez wioski do Libiąża. Oczywiście browar w parku, zachaczyliśmy jeszcze o Lipie i się rozjechaliśmy






Kategoria Góry