Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mrsandman z miasteczka Libiąż. Mam przejechane 26792.08 kilometrów w tym 3111.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.29 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mrsandman.bikestats.pl

Archiwum bloga

Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin
Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin
Dane wyjazdu:
73.90 km 15.00 km teren
03:56 h 18.79 km/h:
Maks. pr.:64.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:530 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Pożegnanie lata: dzień 2

Czwartek, 27 września 2012 · dodano: 30.09.2012 | Komentarze 0

Wypoczęty ruszyłem około 9 na szlak. Wiało dzisiaj jeszcze mocnej niż wczoraj. Początek zjazdu czerwonym to przyjemny singielek. Zaraz za schroniskiem przebiegła przedemną sarna, był klimat:) Potem droga się rozszerza i leci się w dół. Było dość szybko po kamienistej ścieżce. Niestety znowu poszła mi dętka przy wentylu. W zapasie miałem tylko tego continentala sklejonego kropelką. Oznaczałoto to że jeszcze bardziej musze ograniczyc hamowanie przodem. Niestey musiałem też zrezygnować z wjazdu na Mladą. Wielka szkoda bo nakręciłem się na tamten szlak... Pojawiły sie podjazdy, wszystkie do zrobienia w siodle. Następnie najfajniejszy fragment szlaku prowadzący trawersem Przysłopu. Przyjemny singiel z ciekawymi widokami na okolice. Szkoda że na koncu wpada się na wielki plac zwózkowy. Trzebabyło jechać na wyczucie bo nigdzie nie było znaków. Dalszy fragment w klimacie Mladej, świetna ścieżka w mieszanym lesie. Jesien nadała roślinom ciekawych kolorów. Czekał mnie jeszcze konkretny podjazd Na Magure i zjazd błotno zwózkowym szlakiem z Kikuli. Dalszą trase znałem z niedawnej wycieczki także nie ma o czym pisać:) Przeleciałem jeszcze przez Rachowiec, przełęcz Kotelnice i udałem do Browaru:) Po drodze widziałem, że nad górami zbierają się deszczowe chmury. Zorientowałem się w pociągach i widząc że mam dużo czasu postanowiłem zajechać do Bielska. Tam dopiero było czarno. Nie byłem peiwen czy tam dojade suchy:) Na szczęscie zaczęło kropić jak już byłem na stacji. Dojechałem sobie do Chełmku i ostatnie 3km do domu pokonałem w ulewie:)


















Kategoria Góry



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wkeoc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]