Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mrsandman z miasteczka Libiąż. Mam przejechane 26123.08 kilometrów w tym 3074.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.29 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mrsandman.bikestats.pl

Archiwum bloga

Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin
Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:654.80 km (w terenie 64.00 km; 9.77%)
Czas w ruchu:31:16
Średnia prędkość:20.94 km/h
Maksymalna prędkość:69.00 km/h
Suma podjazdów:6580 m
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:54.57 km i 2h 36m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
48.50 km 2.00 km teren
02:23 h 20.35 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:660 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Wolski uphill challenge;)

Czwartek, 7 lipca 2011 · dodano: 07.07.2011 | Komentarze 0

Nie miałem zbyt wiele czasu żeby jakąś konkretną traske zrobić, miałem natomiast wszechogarniającą chęć spizgania sie, dlatego troche inaczej dzisiaj jeździłem;) Wkońcu przyszedł pierwszy słoneczny i gorący dzień, podjechałem do Mbiku zobaczyć czy przyszła mi obręcz i bidon. Obręcz w poniedziałek pewnie będzie, a bidony mieli w jakieś chujowe kolorki... Także pojechałem dalej z pustymi rękami. Chwile potem byłem już przed podjazdem na Zoo. Lunąłem komuś na krzaki i zacząłem wprowadzać plan czyli 5 krotny podjazd pod Zoo;) Na brukowym odcinku minąłem młynkującego dziadka, postanowiłem go zdublować, czyli wjechać na szczyt, zjechać i go znowu dogonić go na podjeździe:) Udało się bez większych trudności, mało brakło a 3 raz bym go minął, podczas drugiego zjazdu jeszcze miał kawałek do końca. Mam nadzieje, że nie zrezygnował gdzieś po drodze tylko dotargał to końca:) Jakoś nigdy nie lubiłem jeździć w kółko ale odziwo tym razem było dość przyjemnie. Chłop z budki pewnie zastanawiał się co tam tworze;) Po piątym razie pojechałem w kierunku kopca piłsudzkiego, skręciłem na zielony szlak a potem na czarny na zakamycze. Chwilke chłonałem widoczki i skierowałem się na kolejny podjazd pod Zoo, tym razem od bielan. Tu już na spokojnie sobie jechałem. Zjechałem asfaltem na królowej jadwgi, podjechałem na kopiec kościuszki ul hofmanna i wróciłem przez rynek jak zwykle. Zajechałem do sklepiku po denarki a tam Rysiek heheh:) Okazało się, że mieszka teraz przystanek odemnie i prawie codziennie pląta się koło mojego bloku;) Pogadaliśmy chwile, niestety nie mieli czasu na browce bo gdzieś szli...


Dane wyjazdu:
22.80 km 1.00 km teren
00:58 h 23.59 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 90 m
Kalorie: kcal
Rower:Kelly's

Po Ciechany:)

Poniedziałek, 4 lipca 2011 · dodano: 04.07.2011 | Komentarze 0

Wyskoczyłem wieczorem na górki i po Ciechany. Niestety w okolicy kopca Kościuszki zaczęło kropić, chwile później lało już na dobre... Zrezygnowałem z Zoo i wracałem Piastowską. Przed placem inwalidów zaliczyłem ostry poślizg na szynach, ledwo utrzymałem się na rowerze. Koło sklepiku byłem już całkowicie przemoczony, dobrze, że chociąż browce miałem:) Wróciłem już ostrożnie, wkońcu szyny w deszczu to zło;)